Nauka i badania statystyczne dotyczące klapsów wskazują, że prawo dopuszczające cielesne karanie jest w najlepszym interesie dzieci.

 Poniższy tekst jest wyborem fragmentów z opracowania, które w całości można ściągnąć pod linkiem

The Science and Statistics Behind Spanking Suggest that Laws Allowing Corporal Punishment are in the Best Interests of the Child

(Za liczbami umieszczonymi w tekście (w oryginale indeksami) stoją odpowiednie materiały badawcze lub naukowe artykuły. W całym 74 stronicowym tekście jest ich ponad 400. Pozostawiłem je, aby widoczna była ogromna ilość informacji i danych na ten temat – tłum.)

Całość zaczyna się tak:

W 2005 roku grupa szwedzkich 13latków zaczęła terroryzować pewną rodzinę, strasząc, zabiciem ich syna, spychając samochód matki z drogi i wyrywając tylną klapę samochodu, publicznie poniżając ich, niszcząc i okradając mienie, wybierając zawartość skrzynki na listy, wywijając w ich stronę deskami i otaczając ich z bronią 1. W ciągu dwóch lat szykany stały się tak nie do zniesienia, że ojciec strzelił w grupę nastolatków zabijając jednego z nich 2.

Gdy w USA zdarzy się takie zabójstwo to potoczną reakcją byłoby: „Jak możemy temu zapobiec na przyszłość?” , ale w Szwecji, przemoc wśród młodzieży i agresja osiągnęły taki stan braku kontroli, że reakcją było „Zastrzel jeszcze jednego” 4.

Niestety wielu politycznych działaczy nie zdało sobie sprawy z tego, że szwedzkie prawa posłużyły się w ogromnej mierze do przemocy wśród młodzieży, a konsekwencji do publicznego oburzenia na szwedzką młodzież.

B. Nieco mniej klapsów, znacznie więcej przemocy wśród nastolatków.

W ciągu ostatnich lat Szwecja była świadkiem fali przemocy wśród młodzieży 141:

„Chuligaństwo, przesada [w imprezowaniu], przemoc na tle rasistowskim i z ksenofobicznymi motywacjami, napady na dzikich lokatorów, walki uliczne między przeciwnymi politycznymi ugrupowaniami, przemoc w szkole i powtarzające się niepokoje między gangami, skinheadzi oraz młode kobiety „piłkarki nożne” (dosł.: female kickers?) 142.

Do roku 1990 „wzrost tendencji do przemocy” w Szwecji ostatecznie doprowadził do przeprowadzenia dwóch obszernych badań nad przemocą wśród nastolatków 143.

Te badanie ujawniły, że przemoc w Szwecji zaczyna się w młodym wieku. Ponieważ Szwecja zakazała klapsów, maluchy i młodsze dzieci zaczęły często uderzać swoich rodziców 144.

Rzeczywiście, im bardziej jakieś dziecko dorasta pod zakazem używania klapsów, tym bardziej prawdopodobne jest, że będzie niepohamowane, jak widać w poniższej tabeli 145.

„Przemoc wśród szwedzkich nastolatków eksplodowała w późnych latach 90tych, gdy dzieci wychowane całkowicie pod zakazem udzielania klapsów stały się nastolatkami 148. Do 1994 roku ilość kryminalnych aktów wśród młodzieży wzrosła 6 krotnie w stosunku do 1984 roku (patrz tabela 3.3 poniżej). Przemoc wśród młodzieży wznosiła się szybko pomimo tego, że Szwecja przeprowadziła w połowie lat 80tych ogólnokrajowe kampanie, aby ją powstrzymać. W tych kampaniach wymagano, na przykład, aby pracownicy szkół przekazywali informacje o wszelkich bójkach policji natychmiast 150. Niemniej do 2000 roku Szwedzki rząd stwierdził, że „nie ma tendencji spodkowej jeśli chodzi o znęcanie się w szkole czy w czasie wolnym w ciągu ostatnich 20 lat” 151.

Nie tylko nie zarejestrowano spadku, lecz pobicia stały się bardziej dotkliwe 152. Na przykład, ilość ofiar między 16-20 rokiem życia, które wymagały pomocy medycznej podwoiła się 153.

Bez fizycznej dyscypliny, wielu młodych wydaje się zachowywać gwałtownie, ponieważ nie wiedzą, kiedy powstrzymać niebezpieczne zachowania, nie rozumieją w jaki sposób stosować granice 154.

C. Refleksje nas szwedzkim zakazem klapsów: więcej szkody niż pożytku.

Od czasu wprowadzenia anty klapsowego prawa, większość dzieci uważa, że w ogóle nie powinny być karane za żadne złe zachowania, nawet przez 'uziemienie’ (dosł. Grounding) czyli zablokowanie dostępu do jakichś przywilejów, bądź zadanie jakiegoś nielubianego zajęcia 155. Około połowa z nich uważa nawet, że ich rodzice nie mają prawa zatrzymywać ich dodatków 156.

Szwedzki zakaz udzielania klapsów, pozostawiając po sobie tak ogromną ilość dzieci faktycznie niepowstrzymanych, nie spełnił swoich oczekiwań 157.

Wydaje się, że o ile adwokaci jego mieli nadzieję „kulturowe rozszerzenie” braku przemocy, zakaz zadziała przeciwnie 158.

Można podejrzewać, że ten wzrost ilości przypadków znęcania się nad dziećmi i przemoc wśród młodzieży są związane ze zmianami w sposobach raportowania oraz definicji znęcania się czy jakiś pokoleniowych postawach, lecz fakty nie dają temu wsparcia 159.

Po pierwsze: każde badanie porównawcze między Stanami Zjednoczonymi a Szwecją, w celu uzyskania dobrego porównania, wykorzystuje te same standardy, 160, jednak te badania ujawniają, że statystyki wzrosły w Szwecji bardziej niż w innych krajach, takich jak USA.

Po drugie: ilość ofiar wśród nastolatków, które potrzebują pomocy medycznej wzrasta, na co nie mają wpływu różne procedury i definicje znęcania 162.

Po trzecie: jeśli zmiany w sposobie raportowania sztucznie nadymały szwedzkie współczynniki przemocy, to powinny one w znaczący sposób spać po zastosowaniu w Szwecji socjalnych programów takich jak kampania przeciwko tyranizowaniu 163, a tak się nie stało.

Szwecja zaczęła wprowadzać takie program już na początku lat 80tych, lecz pobicia wśród nastolatków nie wzrastały znacząco niemal aż do początku lat 90tych, do czasu, gdy te dzieci, które były wychowywane całkowicie pod zakazem klapsów, stały się nastolatkami 164.

Szwedzkich problemów z przemocą wśród młodzieży nie da się inaczej wyjaśnić. Młodzież tak bardzo wyszła spod kontroli, że nawet międzynarodowe biura turystyczne ostrzegają swoich klientów, aby unikały szwedzkich dzieci. Istnieją dwa dominujące międzynarodowe przewodniki, których używa wielu młodych ludzi w podróży. Jednym jest Lonely Planet (Samotna Planeta) a drugim Rhough Guide (Surowy przewodnik). Ten drugi jest bardziej kompetentny, szczegółowy a jego ostatnie wydanie zostało opublikowane ostatnio w Skandynawii. Rough Guide lubi prowadzić rankingi. Mają dwie listy: top-listę tego co najlepsze i down-listę tego co najgorsze w różnych krajach. Na top liście znajdziesz Stan Gamla (Stare Miasto), oraz Ice Cave na Joukkasjärvi. Ciekawa jest w tym wydania down-lista…

Wniosek (końcowy – przyp.tłum.)

Wniosek, do którego dochodzi Rough Guide jest taki, że najgorsze w Skandywanii są szwedzkie dzieci. Szwedzkie dzieci znajdują się na samym szczycie bottom list. 165.

Być może właśnie dlatego wygląda na to, że w Szwecji poparcie dla klapsów wzrasta 166.

Wydaje się, że zakaz klapsów spowodował u dzieci więcej szkody niż pożytku 167.

Jak ujęła to pewna prawniczka, matka: „Dzieci, nad którymi znęca się w domach, nie są ani trochę lepiej strzeżone dziś, niż miało to miejsce przed zmianą prawną. Lecz moja własna córka jest niewątpliwie również ofiarą a cała nasza rodzina cierpi konsekwencje jej silnego poczucia: ja-ponad-wszystkim” 168.

Kraje, które podobnie jak Szwecja, miały historycznie niski poziom przemocy (co najmniej przed zakazem) mają jeszcze możliwość uniknięcia tych problemów, które pojawiły się wraz z zakazem klapsów; lecz kraje takie jak USA już nie 169.

Medyczne, emocjonalne i rządowe koszty sześciokrotnego wzrostu znęcania się nad dziećmi i przemocy wśród młodzieży będą szokujące.

раскрутка

Click to rate this post!
[Total: 4 Average: 3]

3 comments

  1. Nie ma się ani z czego śmiać, ani płakać i może nie o 'zwalczanie’ chodzi. Może po prostu te dzieci, które nigdy nie doznały tego rodzaju bólu,
    mają większą łatwość zadawania go? To zwykła, codzienna szkoła życia każdego, bez względu na wiek. Upraszczając „syty nie zrozumie głodnego, matka nie zrozumie niepłodnej, zdrowy – niepełnosprawnego itd. … ” długo by wymieniać. Wbrew temu, co tak gorliwie twierdzicie, brak doświadczenia bólu wskutek klapsa, może się okazać właśnie 'brakiem’ w życiowym doświadczeniu, I nie popadajmy od razu w drugą skrajność, podając przykłady patologicznych rodziny.

  2. Autor stawia tezę, iż istnieje (oczywista przecież) korelacja między wychowaniem dzieci bez stosowania klapsów, a wzrostem przemocy wśród nastolatków. Na poparcie tej tezy w całym tekście znalazłam aż jeden argument: „Szwedzkich problemów z przemocą wśród młodzieży NIE DA SIĘ inaczej wyjaśnić”. Niepodważalny i przekonujący, bez dwóch zdań. Żenada.

    PS. Przesłanie tego artykułu brzmi: należy zwalczać przemoc przemocą – trzeba ją stosować wobec dzieci, żeby one nie stosowały jej w przyszłości wobec innych (wyłączając ich przyszłe dzieci, bo im się przecież z góry należy jako potencjalnym przestępcom). Taka jest złota recepta autora na właściwie wychowanie? Nie wiadomo czy śmiać się czy płakać.

  3. Michal Kulczycki zapoznał się z całym omawianym tutaj i rozpowszechnianym m.in. przez Pana „opracowaniem” i oto jego komentarz:

    „Zacznijmy od tego, że to NIE jest żadna miarą artykuł naukowy – jest to referat napisany na jakieś sympozjum przez studenta prawa (doktoranta), opublikowany w gazetce uniwersyteckiej redagowanej przez studentów[1]. Jeśli ktoś zna zasady publikacji treści wartych analizy to wie, że już w tej chwili może przestać czytać (zresztą jak miał nieszczęście czytać ten wymęczony, anegdotyczny tekst mógł to od razu podejrzewać), a jeśli nie to idę dalej.

    Sam artykuł nie zawiera ŻADNYCH nowych treści (badań, tez itp.) i jest w całości zerżnięty z wcześniejszego (2004) artykułu prof Roberta Larzelere, skontrowanego później przez Joan Durrant[3]. Różnica z oryginałem polega m.in. na tym, że o ile Larzelere uznaje i rozumie badania jasno wskazujące na szkodliwość klapsów, o tyle Fuller nie tylko nie pojmuje podstawowych pojęć, ale na dodatek celowo pomija wszystkie badania przeczące jego tezie, oraz m.in. przeinacza cytaty oraz przypisuje je innym osobom.

    Cały „artykuł” jest oparty na idiotycznej tezie, że za wzrost w statystykach zarejestrowanych przestępstw (w tym wobec dzieci oraz popełnianych przez młodzież) odpowiada szwedzki zakaz klapsów (w okresie ’70 – ’90). Pan autora raczył pominąć fakt, że wzrost ten obserwujemy w większości krajów europejskich, niezależnie od ich legislacji w sprawie klapsów (co samo w sobie obala tezę). Na dodatek obaj (z Larzelere) wygłupili się podając rzekomy 600% wzrost w policyjnych zgłoszeniach przemocy po wprowadzeniu zakazu – ktoś na sali jest zdziwiony, że czyn jest częściej zgłaszany po tym jak został zabroniony?

    Fuller pomija także (celowo, co wiemy widząc ile się nacytował) wszystkie udowodnione wielokrotnie związki między występowaniem przemocy a należeniem do grupy ryzyka (ciąże nastoletnie, uzależnienia, niski dochód/bezroboocie, imigracja itp.) – i dziwi się niepomiernie, że w Szwecji jest pod tym względem inaczej niż w USA czy UK. Ba! Raczył także zupełnie pominąć fakt, że właśnie występowanie przemocy w Szwecji dotyczy głównie tych grup (a wzrosło m.in. dlatego, że wzrosła immigracja), pomija także radośnie kryzys gospodarczy z lat 1984-1994, któremu towarzyszyło wysokie bezrobocie (co zawsze i wszędzie zwiększa przemoc wobec dzieci, a także wskaźniki ich przestępczości)

    W tym narracyjnym dziełku po prostu nie ma czego omawiać.

    [1] http://www.uakron.edu/law/lawreview/
    [2] http://www.christian.org.uk/pdfpublications/sweden_smacking.pdf
    [3] http://umanitoba.ca/faculties/human_ecology/media/Durrant_2.pdf

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.